Powiedzenie „kupuje się oczami” jest aktualne również w sieci. Wiele produktów wyszukiwanych jest przez Internautów głównie za pośrednictwem Google Grafika. Jest to szczególnie ważne w zawodach takich jak na przykład jubiler, czy architekt, które przyciągają do siebie klientów szczególnie przez pozycjonowanie zdjęć (wizualizacji).
Poza główną, tekstową wyszukiwarką Google, w części branż warto wyróżniać się w wyszukiwarce grafiki. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest to, aby dana firma sama przygotowała zdjęcia własnych produktów. Nie zawsze jednak mamy możliwości czasowe czy finansowe, aby umawiać specjalistyczne sesje. Bezprawne wykorzystywanie zdjęć w sieci nie jest dobrym rozwiązaniem, szczególnie kiedy prowadzimy działalność gospodarczą. Należy jednak pamiętać, że zawsze potrzebujemy oryginalnych ujęć. Z pomocą przychodzą nam wtedy banki zdjęć. Co to takiego?
Banki zdjęć – gotowe rozwiązania pod pozycjonowanie zdjęć
Są to serwisy, które odpłatnie lub nieodpłatnie udzielają licencji na wykorzystywanie zdjęć zrobionych przez inne osoby. Dzięki temu pisząc post o „Światowym dniu pluszowego misia” (naprawdę taki jest), nie musimy zastanawiać się jak zaprezentować naszego „pluszaka”. Pobieramy gotową ilustrację i oszczędzając czas możemy przygotować post w kilka minut. Nie tylko post! Reklamę, banner, etykietę, ilustrację strony, cokolwiek przyjdzie nam do głowy.
Banki zdjęć – z jakich skorzystać?
1. Google Grafika:
– opcja z licencją na ponowne wykorzystanie
Prawdopodobnie pierwsze miejsce poszukiwania zdjęć do naszego użytku. Niestety nie są zbyt różnorodne, więc jeżeli chcemy być choć trochę oryginalni, to powinniśmy poszukać innego źródła. Tworzenie serii wpisów w oparciu o grafikę która często pojawia się na innych stronach internetowych, może być poważnym wizerunkowym strzałem w kolano. Jedyną opcją która może dodać nam odrębności korzystając z „googlowych zdjęć” to edycja fotografii z licencją „na ponowne wykorzystanie z modyfikacją”.
2. Pixabay.com
– ogromna ilość zdjęć
Ten bank zdjęć oferuje nam ogromny wybór, w związku z tym, szukanie na nim właściwych fotografii jest też odpowiednio dłuższe. Nadal jest to jednak bezpłatna opcja i jedna z bardziej popularnych stron tego typu w Polsce.
3. Unsplash.com
– znakomita taksonomia plików
Jeżeli zależy nam głównie na panoramach i krajobrazach, to właśnie tam powinniśmy uderzyć w pierwszej kolejności. Oczywiście zdjęcia natury nie są jedynymi jakie znajdziemy w tym portalu, ale jest ich zdecydowanie najwięcej. W poszukiwanie wymarzonej fotografii ułatwia przejrzysty układ kategorii. W opinii wielu osób to jeden z najlepszych banków zdjęć.
4. Gratisography.com
– nietypowe zdjęcia
Na tej stronie co prawda znajdziesz mniej „fotek”, ale za to oryginalne i zabawne. Jeżeli tworzysz kreatywny content nie możesz pominąć tego serwisu.
5. Shutterstock.com
– „stock” multimediów w języku polskim
Jego plusami są duże zasoby i tłumaczenie strony w języku polskim. Poza tym na serwisie znajduje się szereg utworów i nagrań video które możemy pobrać. To bardzo uniwersalne miejsce.
6. Picjumbo.com
– idealny na szybkie zlecenia
W moim wypadku to chyba najczęściej przeglądany bank zdjęć, jeżeli potrzebuję zrobić „coś na już”. Łatwość przeglądania kategorii i wysoka jakość zdjęć zdecydowanie ułatwia podjęcie decyzji.
7. Splitshire.com
– darmowe video i wysoka jakość zdjęć
Wysokiej jakości video, minimalistyczne zdjęcia, nowoczesny wygląd. Te elementy cechują splitshire.com, bank zdjęć gdzie między produktowymi ujęciami, znajdziemy zapierające dech w piersiach kadry miast, nietypowe ujęcia krajobrazów, czy ujęcia z kamer, których sami nie mielibyśmy czasu wykonać.
8. Stock.adobe.com
– darmowy miesiąc
Przez 30 dni za darmo można korzystać z zasobów tego stocka pobierając do 10 zdjęć. Limit ten związany jest z bogatymi zasobami, a także wysoką jakością zdjęć. Możliwość ich pobrania w różnych rozmiarach jest tu również nie bez znaczenia. Poza okresem próbnym za korzystanie z tego banku należy zapłacić prawie 30 euro miesięcznie.
Absolutnie pan nie robi dobrego wrażenia po opisie. Niby-żartobliwie, ale jednak żałośnie. Nikt nie chce współpracować z marudami
Dzięki za recenzje. Mam nadzieje, że przynajmniej artykuł okazał się przydatny 😉